Live For Speed by Michal 011093
To jest chore
asienka32 napisała:
> i to nie przez byle kogo tylko SN:
> wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3887280.html
> "Sąd Najwyższy umorzył sprawę lustracyjną Józefa Oleksego, uznanego w
> niższych instancjach za "kłamcę lustracyjnego". Oleksy - nie ujawniając swych
> związków z Agenturalnym Wywiadem Operacyjnym - działał w wyniku błędu, bo
> pytał o to w ministerstwie obrony i uzyskał odpowiedź, że nie musi tego
> ujawniać - podkreślił SN, uchylając poprzednie wyroki. "
Wspolpracowal ale nie musial ujawniac. Po cholere w takim razie te cale
oswiadczenia? Olechowski tez mogl nie ujawniac swoich kontaktow ze sluzbami i
moze zostalby prezydentem.
Brak precyzji
homosovieticus napisał:
> z Agentura Wojskową.
Bądźże precyzyjny! "Agenturalny Wywiad Operacyjny" to nie to samo, co "Agentura
Wojskowa". Instytucja taka zresztą nie istnieje. Co innego, gdybyś
napisał "agentura wojskowa". Widzisz różnicę wynikającą z użycia małych liter?
Brak precyzji, a może brak zrozumienia jednak?
wieslaw.rewerski napisał:
> homosovieticus napisał:
>
> > z Agentura Wojskową.
>
> Bądźże precyzyjny! "Agenturalny Wywiad Operacyjny" to nie to samo,
co "Agentura
>
> Wojskowa". Instytucja taka zresztą nie istnieje. Co innego, gdybyś
> napisał "agentura wojskowa". Widzisz różnicę wynikającą z użycia małych liter?
>
Widzę.Za brak, tak rozumianej precyzji, przepraszam Ciebie i pozostałych
forumowiczów.
Pod względem mówienia w taki sposób, żeby
przypadkiem niczego konkretnego nie powiedzieć Kwaśniewski jest i tak najlepszy.
I nie mówię tego ze złośliwości. Po prostu ta umiejętność jest u niego naprawdę
porządnie rozwinięta.
Ale też spora część polityków postkomunistycznej lewicy także jest w tym niezła.
W tym Oleksy. W końcu spora część osób wciąż mu wierzy, że nie był
współpracownikiem służb specjalnych PRL, a coś takiego, jak Agenturalny Wywiad
Operacyjny nie istniało i jest wymysłem "Newsweeka".
OK, już mniej więcej rozumiem.
"Zdaniem Rokity, w PiS działa swoisty "agenturalny wywiad operacyjny", który
zajmuje się atakowaniem Tuska. - To są dokładnie takie działania, które mają na
celu osłabienie konkurenta, czy też przeciwnika politycznego i nic więcej. My
nie jesteśmy tacy głupi, żeby tego nie rozumieć - powiedział Rokita."
S_ą_d__A_p_e_l_a_c_yjny_=_Gniazdo _Czerwonych_Żmij
GWno:
Sąd Apelacyjny w Warszawie zmiażdżył
argumenty prokuratury, która domagała się
przedłużenia aresztu kardio-hieny ze szpitala MSWiA ...
..................................
Sądownictwo w zaubeczonej Warszawie
a w szczególności Sądy Apelacyjny i Najwyższy
to sławne gniazda czerwonych żmij :)
upolitycznienie, nepotyzm, lenistwo,
dyletantyzm, nieznajomość prawa - oto atrybuty
tej post-PRL-owskiej mafii, która
kisi się od lat we własnym sosie :)
zatrudniając tylko rodzinę, krewnych i znajomków !
Czas najwyższy na Deubekizację i Dekomunizację
bagna sądowniczego w Polsce !!!!!!!!!!!!!!
ps
inny skandaliczny przykład:
Sąd Najwyższy w Wawie umorzył
sprawę lustracyjną Oleksego, uznanego
w niższych instancjach za kłamcę lustracyjnego.
W październiku 2005 r. Sąd Lustracyjny II instancji
potwierdził wyrok I instancji z grudnia 2004 r.,
że Oleksy zataił w oświadczeniu lustracyjnym,
iż w latach 1970-1978 był agentem Agenturalnego
Wywiadu Operacyjnego (AWO) - tajnejnego wywiadu
wojskowego PRL.
anwad napisała:
> " Dopiero w 1989 roku bezpieka zrezygnowała z usług tajnego
współpracownika "Pi
> otra", czyli znanego prawnika Piotra Kruszyńskiego, obrońcy Zyty
Gilowskiej - t
> wierdzą historycy IPN, autorzy książki o Lechu Wałęsie. "To stek
bzdur. Nigdy n
> ie byłem agentem" - odpiera zarzuty mecenas Kruszyński.
>
> Początki współpracy profesora Piotra Kruszyńskiego z SB sięgają
1968 roku. Wted
> y to - jak twierdzą autorzy książki o Lechu Wałęsie - stał się
kandydatem na ag
> enta wywiadu wojskowego. Nie zwerbowano go, bo miała mu zaszkodzić
opinia koleg
> ów z Agenturalnego Wywiadu Wojskowego.
>
> Bezpieka przypominała sobie o Kruszyńskim kilka lat później -
twierdzą historyc
> y Instytutu Pamięci Narodowej. Jako kontakt operacyjny, a potem
jako tajnego ws
> półpracownika o pseudonimie Piotr zarejestrował go PRL-owski
kontrwywiad. Ofice
> rowie zrezygnowali z niego dopiero w 1989 roku. W styczniu 1990
roku jego akta
> zniszczono - czytamy w książce Piotra Gontarczyka i Sławomira
Cenckiewicza".
>
> Źródło: "Dziennik".
>
> I taka osoba wypowiada się w kwestiach etycznych???
To co? Można więc zabijać??? Bo jest się z pisu? Jesteś skończoną,
przesiąkniętą propagandą pisu - hipokrytką. Jakich zbrodni trzeba
się dopuścić, żebyś zrozumiała, że to przestępcy w białych
rękawiczkach???
Ucz się Janku ucz.... ;)))
janbezziemi napisał:
> Oj,Turawski,Turawski...Czytaj i inne żródła! I przestań wreszcie stękać i
> udawac mędrca. Był juz sztukmistrz z Lublina...Wystarczy!
Agenturalny Wywiad Operacyjnym (AWO) to nie to samo, co... wywiad Moniki
Olejnik...Z tym pierwszym współpracował Józef Oleksy, a z tą drugą rozmawiał
rzecznik Nizieński...
Ale to nie Nizieński, któremu w postępowaniu przed Sądem Lustracyjnym
przysługuje prawo strony, tylko tenże Sąd Lustracyjny wydaje wyrok....
Czytam rózne źródła, nie tylko te, które Ty cytujesz /bez ich podawania,
wstydzisz się?/, jeśli przeszkadza Ci moje "stękanie", to cóż.... optimum
medicamentum quies est. Tak, był już sztukmistrz z Lublina, teraz jest
inny "sztukmistrz":janbezziemi_lolo_piKier_Barska_Terraincognita_Verbaveritatis.
...etc.etc....
pozdrawiam, w przeciwieństwie do Ciebie
nikogonieudający
turawski
Agent Oleksy zaprzecza.
Sprawa Józefa Oleksego trwa już prawie siedem lat. Dwukrotnie sędziowie
uznawali go za kłamcę lustracyjnego. Pierwszy wyrok zapadł w 2000 r., po
odwołaniu sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia. 22 grudnia 2004 r. sąd
lustracyjny znowu orzekł, że Oleksy w latach 1970-1978 był agentem
Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego – tajnej do dziś struktury wywiadu
wojskowego PR. A obrońcy lidera SLD znowu złożyli apelację.
I tak w nieskończoność.
"W obliczu tej publicznej i cynicznej kampanii, na którą niestety nie
zareagował żaden autorytet w naszym państwie, czuję się bezradny, bezsilny i
prześladowany" – żalił się Józef Oleksy. W swoim wystąpieniu zarzucił "ŻW"
kłamstwo, ale, pytany, nie potrafił wyjaśnić, które elementy tekstu są
nieprawdziwe. Pomimo ostrych słów, szef SLD nie zamierza także pozywać "ŻW"
i "Gazety Polskiej" do sądu, po których to tekstach MY wszyscy dowiedzieliśmy
się o manipulacjach przy składzie sedziowskim:
Sędzia Jerzy Ledera w innych procesach był przeciwnikiem lustracji. Z kolei
sędzia Sławomir Czopiński pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości w czasie,
gdy wiceministrem był Wojciech Tomczyk, dziś obrońca Oleksego.
Proces Oleksego trwa już od 1999 roku,przeciąganie
Przeciąganie procesu
Zmiana jednego z obrońców o kolejne tygodnie opóźni zakończenie toczącego
się w II instancji procesu lustracyjnego Józefa Oleksego (SLD). Sąd jeszcze
raz wezwie na przesłuchanie byłego szefa WSI gen. Konstantego Malejczyka.
Kolejna rozprawa 5 września.
W grudniu ubiegłego roku Sąd Lustracyjny po raz drugi uznał Oleksego za
kłamcę lustracyjnego, stwierdzając, że w latach 1970-1978 był wywiadowcą
Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego. Proces trwa już od 1999 r.
(...) "A sędzia mówił, że w 1969 r. Agenturalny Wywiad Operacyjny przy
Zarządzie II Sztabu Generalnego LWP wytypował go jako kandydata na wywiadowcę.
W latach 1970-74, kiedy był pracownikiem naukowym SGPiS, a także studiował za
granicą, Oleksy odbył kilkadziesiąt spotkań z prowadzącymi go oficerami AWO w
lokalach gastronomicznych i kontaktowych. Przekazywał dane potencjalnych
kandydatów na współpracowników AWO, także dane osób, z którymi utrzymywał
kontakty za granicą. Pisał sprawozdania z praktyk studenckich. - To była
typowa praca werbunkowo-legalizacyjna - ocenił sędzia Kaniok.
Jej nasilenie przypadło na okres po przeszkoleniu, które Oleksy przeszedł w
1973 r. - Dwa razy Józef Oleksy otrzymał wynagrodzenie: 2 tys. i 1,5 tys. zł -
ujawnił sędzia.
W 1978 r. Oleksy podpisał oświadczenie, że kończy współpracę, bo "informacje
dotyczące jego powiązań z wywiadem wojskowym wydostają się na zewnątrz".
Zachowały się: "teczka personalna" i "teczka pracy" "wywiadowcy" Oleksego
(miał pseudonim).
- Sąd kategorycznie stwierdza, że Józef Oleksy był świadomym i tajnym
współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa - podsumował sędzia.
Takim organem według ustawy lustracyjnej jest Zarząd II Sztabu." (...)
serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34317,2461502.html