Live For Speed by Michal 011093
Użytkownik "Margaret"
co blehasz?.... facet nie musi od razu brac sie za krojenie, czynne
pomaganie, ale nich do cholery chociaz zainteresowanie wyrazi..
a nie "idz Ty , Franka, do kuchni, zrob cos, ja se odpoczne, bo zem
zmeczony po wczesniejszym 8h odpoczynku" ;P
------------------
Ciebie pojebało? Jakie zainteresowanie? Czym ono miałoby się objawiać?
Jak można wyrażać zainteresowanie będąc na piwie z kolegami?
Pozdrawiam
Darek
Juz mam dosc tych sztucznych niemieckich reklam
No i jeszce telezakupy, Klaudiusze, miksery, cosmodiski, wakacyjne pŻygody...
Czy zwrociliscie uwage, ze w reklamie Ajaxu nie ma innego pomieszczenia
poza kuchnia? Jest tylko ona i zadnych drzwi do innych pomieszczen, a
wscibscy sasiedzi necenizapachem wpadaja prosto do kuchni... Kobiety - do
blokad (!) - moze jakis sprzeciw okazecie?
Dlaczego nas maja za kretynow?
Dobra reklama to taka, ktora zapamieta odbiorca. Szkoda tylko, ze trafic chca
do nas poprzez skrajna glupote, a nie czyms na poziomie.
Sprzeciw? Jedyny skuteczny to masowy bojkot produktu.
A płec? Chyba bez znaczenia- facet czyszczacy lazienke na przyjazd tesciowej
wygladal rownie idiotycznie jak kobieta w kuchni bez okien i dzwi :)
Pozdrowienia
no_id
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał dot na pl.pregierz do nas:
Bartosz Feński aka fEnIo wrote:
| W artykule Konrad Brywczyński napisał(a):
| | Ale mnie np. też nie bawi robienie kanapek. Nie sądzę jednak, by któraś
| | kobieta czuła się spełniona robiąc kanapki.
| | Zdziwiłbyś się. Część traktuje to wręcz jako sztukę.
| Każdy, kto lubi gotować, czuje że się spełnia, jak zrobi fajne danie.
| Nie no jasne tylko facet spełniający się w kuchni jest takim samym
| wyjątkiem jak kobieta spełniająca się w warsztacie. Skądś się to bierze.
Byłeś kiedyś na południu Europy? Tam gdzie podejście ' na co dzień
gotuje baba, bo głupia, ale od święta wystawne rzeczy gotuje facet, bo
umie' ma się nieźle?
Zamiast południa Europy wystarczyłoby mu być w lepszej restauracji.
Jakimś cudem szefami kuchni są zwykle faceci.
Ale to pewno same wyjątki, bez wyjątu :o)
Michał
pozdrawiam
Wiki
hehehe
Jakaż piękna prowokacja - chyba jedna z lepszych od czasu prawnika. Szacun...
Drogie Panie - nie dajcie sie podpuścić.
Chociaz w jednym punkcie zgadzam sie z kolegą trollem -
posty typu - jaki motocykl dla dziewczyny ( lub dla faceta) jest wyjątkowo
debilny.
Znam parę przedstawicielek płci słabej , które potrafiłyby jedna reką postawić
przewróconego goldasa i paru kolesi ktorzy nie sa w stanie poradzic sobie z
50ccm.
A co do całokształtu wątku - to współczuje :
>Moze nie wszyscy mezczyzni sie ze mna zgadza, ale mamy dosc tego
> sluchania w domu i jeszcze tu na forum. Garaz i te forum to nasz oddzielny
> swiat; "Zaduzo Was tu!!!"
Oj mój panie - nie ta kobieta, albo nie to hobby.
Ja nie ma takich problemów - moja luba równie dobrze radzi sobie z patelnią co
ze śrubokrętem. A warsztat woli po stokroć bardziej od kuchni.
Małgoś
Ja chciałabym się pojawić, ale pewnie skończy się na tym, że będzie tylko mąż.
Zadał Ci zresztą pytanie o faceta od kuchni i szaf wnękowych, ale pewnie
przegapiłaś. Jeśli nie ma kłopotu to poprosimy Cię o kontakt do niego i pare
słów na jego temat. tzn. interesuje nas co potrafi robić? Bądź tak miła i
prześlij wiadomość na priv:-) Z góry dzięki:)
przez żołądek do serca
Witam,
poznałam super faceta, a wiedząc, że jest smakoszem, mam zamiar zrobic dla
niego cos pysznego. Tylko nie mam pojęcia co :( W kuchni nie jestem ekspertem,
ale jak sie postaram,to wychodzi b. dobrze :) Poradzcie mi, co moglabym
zrobic. (On jest raczej wszystkożerny, ale byle czym sie nie zadowoli).
Dziękuję za odp.
Pozdrawiam
Po pierwsze primo - świetnie, że go witasz w drzwiach.. pocałuj go i powiedz
"cześć kochanie".. i na tym koniec
Po drugie primo ;) - skąd wiesz, że się turlał z jakaś doopą??...
Po trzecie primo... - skąd on ma wiedzieć, że oczekujesz od niego, że nie
siądzie przed TV i że to on ma zrobić kolację???... w bardzo miły i zalotny
sposób można chłopu to wytłumaczyć ale gdy babsko posłusznie idzie do kuchni z
zaciętą miną, że bez kija nie podchodź... to sorry!... facet zostanie przez TV i
będzie wolał się nawet babie nie pokazywać bo a nuż ścierą oberwie I NAWET NIE
WIE ZA CO!!!!..
Faceci to naród prosty!!!... wystarczy powiedzieć "Dzisiaj Ty robisz kolację
kochanie!!!"...
Ach, nie ma jak te polskie wilki...jasne, mozna wynajac pokoj do spolki z panem
Kaziem i z panem Joziem, i placic tylko powiedzmy 60 funtow tygodniowo, do
korzystania z toalety, kuchni i prysznica rozpisac grafik, a w lodowce kazdemu
przydzielic polke. Mozna przywozic z Polski "Gorace Kubki" i w ten wydawac na
jedzenie w UK tylko 20 funtow tygodniowo. Wiec istotnie z tych 200-250 funtow
tygodniowo, to da sie oszczedzic pewnie okolo 100, czyli razem okolo 32-34
tysiecy zloty w roku. Hej, z tego to i stodole mozna postawic... Mozna...tylko,
male pytanie, co w tej strategii jest nie tak, co nie gra ? No na przyklad to,
ze facet chyba jest matematyk, czyli ma wyksztalcenie...jak ktos ma
wyksztalcenie i tak nisko siebie ceni, to niech sie nie dziwi, ze jego nie
cenia. Moj bardzo dobry znajomy wlasnie skonczyl studia, matematyczne wlasnie i
wlasnie dostal pierwsza prace w Londynie, po calych dwoch tygodniach
poszukiwania...dostal na poczatek, jako poczatkujacy analityk/programista 60
000 funtow rocznie + premia. No wiec te 19000 rocznie moze i na stodole w
Polsce starcza, jak sie dobrze pokombinuje, przyoszczedzi, powegetuje...a nie
lepiej rozejrzec sie, zobaczyc jak inni sobie radza, ze my przeciez nie gorsi,
i jak juz kombinowac, to nie to jak z marnej pensji na stodole w Polsce
zaoszczedzic, ale jak zarobic tyle, by i na dobre zycie w UK starczylo, i na
znacznie wiecej niz stodole w Polsce...no, mysle, ze teraz posypia sie same
inwektywy...