Live For Speed by Michal 011093

Powaga zabija powoli;). Poważnymi i konsekwentymi ludźmi byli łowcy czarownic, teraz zamachowcy-samobójcy. Jeśli ktoś nie traktuje swojej religii poważnie to bardzo dobrze. Trzy razy użyłem słowa "powaga", chyba umrę. Świat jest bajzlem, my też mamy bajzel w głowach.


Krystyna Sosnowska ma 64 lata, jest emerytką. Od trzech lat zajmowane przez nią 65-metrowe mieszkanie w krakowskich Bronowicach jest nieogrzewane. Kobieta praktycznie korzysta tylko z kuchni, którą zimą dogrzewa piecykiem elektrycznym. To tu zniosła meble, bo pokój obok jest zagrzybiony. Do łazienki przechodzi korytarzem, w którym temperatura zimą jest bliska zeru. Kiedyś było to zakładowe mieszkanie ogrodniczej spółki Polan należącej w całości do Agencji Nieruchomości Rolnych. - Przez kilkanaście lat moja rodzina starała się o wykup mieszkania za 5 proc. wartości. Wreszcie odpowiedziano nam, że nie jest to możliwe ze względu na postępowanie toczące się przed Komisją Majątkową - opowiada pani Krystyna.

Co się stało? Pod koniec 2005 r. działki spółki Polan - wraz z mieszkaniami - Komisja Majątkowa przekazała bazylice mariackiej. Działająca przy MSWiA komisja zajmuje się zwrotem mienia lub przyznaje Kościołowi rekompensaty za mienie odebrane w czasach PRL. Na terenie Polanu stoją dwa budynki zamieszkane przez rodziny wieloletnich pracowników firmy. Obecnie mieszka w nich sześć osób. Komisja wiedziała o tym, bo lokatorzy pisali do niej w tej sprawie, pytając, co się z nimi stanie po przekazaniu budynków bazylice. Mimo to decyzja o zwrocie mienia zapadła.

W 2006 r. bazylika sprzedała działki wraz z domami firmie Bradus (wysokość transakcji objęta jest tajemnicą). Lokatorzy nie wiedzą, co nowy właściciel zamierza zrobić z nimi w przyszłości. Pani Krystyna ma płacić 410 zł miesięcznie, to więcej niż połowa jej emerytury. Andrzej Oklejak, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. prawnych, wskazuje, że przekazanie ziemi bazylice mogło być niezgodne z prawem, gdyż ustawa o stosunku państwa do Kościoła wyraźnie mówi, że zwrot gruntów nie może naruszać praw osób trzecich.


KOTKI TRZY, ZJADŁY MÓZGI SZARE WSZY

EDYCJA!!!!!!!!!!11!LOL!

Kościoły na biblioteki!



Zakon elżbietanek otrzymał od państwa atrakcyjny grunt w warszawskiej Białołęce. Zakonnice szacują, że jest wart 30 mln zł. Władze dzielnicy - 240 mln zł. Burmistrz zgłosił sprawę do prokuratury



Białołęka to jedna z najszybciej rozwijających się dzielnic Warszawy. Już ma prawie 100 tys. mieszkańców, a każdego roku powstają nowe osiedla, wprowadza się kilka tysięcy ludzi. Dlatego dzielnica zmaga się z brakiem przedszkoli, szkół, przychodni, boisk.

Władze Białołęki chciały, aby powstały one na 47-hektarowej działce przy ul. Wyszkowskiej. Terenem należącym do skarbu państwa zarządzała Agencja Nieruchomości Rolnych (ANR). Plany samorządu Białołęki są już nieaktualne - Komisja Majątkowa (działa przy MSWiA i zajmuje się zwrotem mienia Kościołowi katolickiemu i innym związkom wyznaniowym) cały ten grunt przyznała Zgromadzeniu Sióstr św. Elżbiety - Prowincji Poznańskiej w Poznaniu. To rekompensata za ziemie, które zakon utracił po wojnie w Wielkopolsce.

Wyceny gruntu w Białołęce dokonali eksperci wynajęci przez elżbietanki. Według nich cena gruntu to 30 mln zł. Wychodzi 65 zł za m kw. Tanio, bo rzeczoznawcy zakonnic potraktowali teren jako działkę rolną.

Tymczasem władze dzielnicy podkreślają, że to jeden z nielicznych dużych terenów inwestycyjnych. W tej okolicy za takie działki płaci się od 400 do 600 zł za m kw. Nieoficjalnie wiemy, że elżbietanki szykują się już do sprzedaży działki.

- Mam wycenę, według której ten teren jest warty 240 mln zł - mówi burmistrz Białołęki Jacek Kaznowski (PO). - Nie jesteśmy przecież na wsi, lecz w stolicy. Jak mam tu skutecznie gospodarzyć, skoro odbiera się nam niezbędny dla nas teren.

Paweł Tyburc (PO), przewodniczący rady Białołęki: - Bardzo żałujemy, że komisja podjęła taką decyzję. Na tej transakcji stracą wszyscy warszawiacy.

Burmistrz i przewodniczący wskazują, że komisja oddała działkę bez jakichkolwiek konsultacji z władzami Białołęki i Agencją Nieruchomości Rolnych.

Mimo kontrowersji komisja zaakceptowała wycenę zakonnic. Burmistrz i radni dzielnicy nie dali za wygraną. Ponieważ według prawa od decyzji komisji nie ma odwołania, zawiadomili prokuraturę. Ich zdaniem doszło do rażącej niegospodarności.

We wtorek Komisja Majątkowa jeszcze raz zajęła się sprawą wyceny działki.

- Decyzja komisji o przekazaniu terenu przy ul. Wyszkowskiej elżbietankom jest ostateczna. Komisja uznaje za właściwą wycenę sióstr 30 mln zł - powiedziała we wtorek "Gazecie" Wioletta Paprocka, rzeczniczka MSWiA. - Strona rządowa próbowała delikatnie przekonać przedstawicieli Episkopatu do wyższej wyceny. Ale pozostali oni nieugięci - dodał nam anonimowo inny urzędnik MSWiA.

To nie pierwsza tak kontrowersyjna decyzja komisji.

• W ub.r. teren dawnej zajezdni trolejbusowej w podwarszawskim Piasecznie trafił w ręce bonifratrów i dominikanek. Wtedy działkę wyceniono na 40 mln zł. Po przejęciu zakony sprzedały grunt za 115 mln zł.

• W 2006 r. cystersi przejęli w Krakowie siedem atrakcyjnych działek miejskich. Gmina złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez komisję. Kraków poskarżył się też do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wyrok jeszcze nie zapadł.

- Przepis dotyczący braku możliwości odwołania od decyzji komisji jest niekonstytucyjny. Od tego typu decyzji każdy powinien mieć prawo skierować sprawę na drogę sądową - komentuje prof. Piotr Winczorek, konstytucjonalista. - Myślę że samorząd, który ucierpiał przez oddanie działki, może zaskarżyć te przepisy do Trybunału Konstytucyjnego. Moim zdaniem ma szansę na wygraną.

Nie wiadomo, czy władze Białołęki zdecydują się na walkę przed Trybunałem.



Komisja dzieli i rządzi

Komisję Majątkową powołały w 1991 r. rząd i Episkopat. Zasiada w niej 12 osób: po połowie z Episkopatu i rządu. Mają rozwiązywać spory wokół nieruchomości zabranych Kościołowi z naruszeniem prawa. Komisja sięga po działki wybrane przez pełnomocników instytucji kościelnych. Od decyzji komisji nie ma odwołania.
- www.wyborcza.pl



Centralny Port Lotniczy powstanie pod Warszawą

23.09.2008

Centralny Port Lotniczy nie powstanie w Babsku koło Rawy Mazowieckiej, lecz w podwarszawskim Mszczonowie. Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury, podjął już wstępną decyzję w tej sprawie.

- Sercem byłem za Babskiem - mówi Grabarczyk, poseł PO wybrany w Łodzi. - Rozum jednak podpowiadał co innego. Wstępna decyzja jest. Niebawem rozpiszemy przetarg na eksperta, który sprawdzi, jak zmienił się rynek lotniczy, gdy my zastanawialiśmy się, czy w ogóle budować CPL.

Pomysł wybudowania wielkiego lotniska pojawił się w 2003 r. Resortem infrastruktury rządził wtedy Marek Pol (rząd SLD-UP-PSL). Przez 5 lat sprawa nie ruszyła do przodu z wyjątkiem kolejnych dokumentów. Jeden z nich przygotowało hiszpańskie konsorcjum Ineco Sener. Hiszpanie wyznaczyli cztery lokalizacje: Baranów, Mszczonów i Sochaczew na Mazowszu oraz Babsk w Łódzkiem.

W kwietniu 2008 r. marszałkowie Łódzkiego i Mazowieckiego oraz prezydent Łodzi podpisali porozumienie, a w nim postulat, by CPL powstało między Łodzią a Warszawą. Sygnatariusze porozumienia nie wskazali jednak lokalizacji lotniska.

W stanowisku czytamy, że "prognozowany na najbliższe 20 -25 lat rozwój ruchu lotniczego jest na tyle duży, że dotychczasowe lotnisko na Okęciu oraz nawet rozbudowane porty regionalne nie będą zdolne do jego obsługi. Bez nowego lotniska między Łodzią a Warszawą obu województwom grozi marginalizacja; ruch lotniczy (...) zostanie przejęty przez lotniska konkurencyjne: Berlin, Pragę, Wiedeń, Budapeszt, Kijów".

Mszczonów wygrał, bo w przyszłości mają się tam zbiegać szybka kolej ze modernizowaną Centralną Magistrala Kolejową. Szybka kolej ma połączyć Warszawę z Poznaniem i Wrocławiem (przez Łódź). CMK łączy stolicę z Katowicami. Według planów, obie linie mają się zbiec tuż przy CPL i tylko pięć km od A2. Dzięki temu na perony pod centralnym terminalem CPL dojedziemy prędkimi pociągami z Warszawy w 12 minut, z Łodzi w 28 minut, a z Krakowa, Katowic i Poznania w 55 minut.

Burmistrz Mszczonowa Józef Kurek jest zadowolony, ale nie zaskoczony. - Będziemy drugim Frankfurtem - cieszy się.

Wadą tej lokalizacji jest rozdrobnienie struktury własnościowej - ponad 80 proc. ziemi jest w rękach kilkuset rolników. Nie ma jednak wśród nich inwestorów spekulantów liczących na zarobek ze sprzedaży gruntu. Dlatego ceny w tym rejonie od lat się nie zmieniły. Działki pod budowę obwodnicy Mszczonowa były wykupywane po 20-60 zł za mkw.

Dla Mszczonowa lotnisko oznacza duże korzyści. Burmistrz mówi, że każdy milion pasażerów generuje 500 - 1000 miejsc pracy. Dzięki lotnisku, pracę w regionie może znaleźć nawet 10 tys. ludzi. Burmistrz nie chce zdradzić planowanych wpływów z podatków, jest to jednak kwota przekraczająca 10 mln zł rocznie.

Za budową lotniska w Babsku lobbowało Starostwo Powiatowe w Rawie Maz. Teraz jednak nikt nie załamuje tu rąk. - Walczyliśmy o lotnisko, ale w Mszczonowie też może być - mówi Marian Krzyczkowski, wicestarosta rawski. - Babsk był najlepszą lokalizacją, jeśli chodzi o grunty - dodaje. - Gdzie indziej są one rozdrobnione, u nas tylko 50 ha należy do prywatnego rolnika. 500 ha ma Agencja Nieruchomości Rolnych, dalsze tereny, na których jest poligon, można kupić od Agencji Mienia Wojskowego.

Wspomniane 500 ha ANR kupiła w 2007 r. od Jana Kulczyka i Huberta Jagielińskiego (syna byłego posła Romana Jagielińskiego). Kwota transakcji objęta jest tajemnicą, podobnie suma, którą biznesmeni wydali w 2003 r. na kupno tej ziemi od Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej. 5 lat temu za hektar płacono w tym rejonie 10 zł, zaś w 2007 r. - co najmniej 20 zł. Można więc szacować, że Kulczyk i Jagieliński zarobili przynajmniej 5 mln zł. Zainteresowani transakcji nie komentują. Nieoficjalnie mówi się, że ziemi pozbyli się, bo perspektywa lotniska w Babsku stawała się coraz bardziej mglista.

Kiedy na CPL wyląduje pierwszy samolot? Lotnisko powinno powstać zanim wybudowana zostanie linia szybkiej kolei, czyli przed 2019-2020 r.

M. Darda, P. Brzózka - POLSKA Dziennik Łódzki

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spaniele.keep.pl