Live For Speed by Michal 011093

Jack Tuszynski napisał(a) w wiadomo ci: <35BCFC6B.7887A@jpl.nasa.gov...


Szukam kontakt z agencja nieruchomosci lub geodeta ktora/y
sie zajmuje okolicami na Poludnie od Wroclawia, w okolicy
Zorawiny.

Jack.Tuszyn@jpl.nasa.gov


Kazda agencja nieruchomosci we Wroclawiu zajmuje sie Zurawina.
Jezeli potrzebna ziemia badz nieruchomosci nalezace do Skarbu Panstwa to do
Agencji Wlasnosci Rolnej Skarbu Panstwa (AWRSP) we Wroclawiu tel.575068
zglasza sie centrala.
Geodata zajmuje sie wyznaczaniem dzialek. Kazda gmina ma swojego geodete.
Jezeli chodzi o zagospodarowanie terenu lub wytyczenie granic dzialek to na
poczatek do gminy - maja mapy i plany. Geodeta moze byc niepotrzebny .

Grzegorz Zaleski

Eq@mikrozet.wroc.pl



Błąd za milion
Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa sprzedała rolnikowi z okolic
Budziwojowa w gminie Chojnów 9 hektarów ziemi za 50 tys. zł. W tym czasie
grunt był już przeznaczony pod autostradę. Teraz inna państwowa instytucja
musi tę samą ziemię odkupić za... ponad milion złotych

wiecej na wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/357868.html

eh....



Wrocławski Tor Wyścigów Konnych
Budynki i budowle istniejące na torze pochodzą w dużej mierze z początku
naszego wieku, choć są też i starsze. W latach pięćdziesiątych dobudowano 5
budynków stajennychi budynki kas totalizatora wyścigowego.
Ten piękny zakątek Wrocławia jakim jest tor, został 23 lutego 1995 roku
wydzierżawiony przez Miasto od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w
Warszawie, a od 25 marca 1998 roku tor wrocławski jest już własnością Gminy
Wrocław. Obecnie Wrocławski Tor Wyścigów Konnych - Partynice jest jednostką
budżetową Gminy Wrocław.

Plany:
Na torze wrocławskim ma powstać kompleks restauracyjno-hotelowy, kryta
ujeżdżalnia ze stajniami, salą gimnastyczną, siłownia i sauną, pole do gry w
minigolfa, korty tenisowe. Pierwszy z tych obiektów - kryta ujeżdżalnia dla
koni już powstał. Obiekt wykorzystywany przez wiele lat jedynie sezonowo
powoli ma stawać się, dzięki nowej koncepcji, użytkowany przez cały rok.
Dlatego też obok obiektów budowlanych związanych wyłącznie z działalnością
jeździecko-wyścigową, zaplanowano również ścieżki spacerowe dla pieszych,
rowerów i koni.




Skąd pochodzą prowokatorzy? Zgadnij sam !
1. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu?
2. Agencja Własności Rolnej we wrocławiu?
3. Agencja Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa?
4. Przyjaciele i zausznicy b. Wojewody?
5. Kto jeszcze - dopisz sam?



Czy w Poznaniu, tez ktoś powinien się bać???
www.prw.pl/index.jsp?art=49246
"Przed wrocławskim sądem rejonowym ma się dzis (9.00) rozpocząć procesu
byłego szefa wrocławskiego TON Agro. Wiesław D. i cztery inne osoby - w tym
byli wysocy urzędnicy AWRSP w Warszawie będą odpowiadały za niekorzystną
sprzedaż działki na wrocławskich Bielanach.


Skarb państwa miał stracić na tej transakcji 21 milionów złotych. Grunty za
bezcen przejęli bowiem pośrednicy z Warszawy. Kupili tanio działkę o
charakterze rolnym a następnie sprzedali ją już po zmianie planu
zagospodarowania, który umożliwił zbudowanie tam supermarketu. Pozostali
oskarżeni to byli szefowie Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa z Warszawy
i TON Agro z Wrocławia."

I nie koniecznie w związku z odrolnieniem, ale np zmianą plau
zagospodarowania, albo jakimś innym przypadkiem.

Np sprawa działki pod Bibliotekę Raczyńskich??



Czy u nas też coś grozi???
www.prw.pl/index.jsp?art=49246
Myślę o starej sprawie Shella, słynnej "Korei"??, a może jeszcze czymś??





"Przed wrocławskim sądem rejonowym ma się dzis (9.00) rozpocząć procesu
byłego szefa wrocławskiego TON Agro. Wiesław D. i cztery inne osoby - w tym
byli wysocy urzędnicy AWRSP w Warszawie będą odpowiadały za niekorzystną
sprzedaż działki na wrocławskich Bielanach.


Skarb państwa miał stracić na tej transakcji 21 milionów złotych. Grunty za
bezcen przejęli bowiem pośrednicy z Warszawy. Kupili tanio działkę o
charakterze rolnym a następnie sprzedali ją już po zmianie planu
zagospodarowania, który umożliwił zbudowanie tam supermarketu. Pozostali
oskarżeni to byli szefowie Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa z Warszawy
i TON Agro z Wrocławia. "



Jak polityk Samoobrony Maksymiuk skarb państwa...
...wykiwał.

Jak polityk Samoobrony Janusz Maksymiuk skarb państwa wykiwał

Renata Grochal, Marcin Rybak Wrocław 29-10-2004, ostatnia aktualizacja 28-10-
2004 20:42

Janusz Maksymiuk kupił na raty były PGR od skarbu państwa. Potem wybłagał ulgi
w spłatach rat, bo jego gospodarstwo nawiedziły plagi - grad, mróz i powódź. A
w tajemnicy sprzedał grunt i sporo zarobił.

Dziś Maksymiuk jest szefem Krajowego Biura Samoobrony i jednym z najbliższych
współpracowników Andrzeja Leppera. W 1995 r. - kiedy kupował ziemię od Agencji
Własności Rolnej Skarbu Państwa - był posłem SLD. Była to - dodajmy - już jego
druga kadencja w parlamencie. W pierwszej dostał się do Sejmu z listy PSL.

serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,2362044.html



SAMOOBRONA ZNOWU KRADNIE
Agencja Nieruchomości Rolnych nakazała w ostatnich dniach politykowi
Samoobrony natychmiast zapłacić za kupiony przed laty grunt. Tym samym
wypowiedziała mu umowę sprzedaży na raty

Rzecz dotyczy przeszło pół tysiąca hektarów ziemi w Nowoszycach koło
Oleśnicy. Maksymiuk kupił ją w grudniu 1995 roku na raty za blisko 2,5
miliona złotych. Początkowo miał spłacić całość do 2004 r., ale termin na
jego prośbę przesunięto o dwa lata.

Mimo takich udogodnień polityk jednak nadal opóźniał się ze spłatami. Agencja
nigdy nie robiła jednak z tego problemu. Przesuwali mu kolejne terminy, aż w
końcu rozłożyli dług na więcej rat. Ale Maksymiuk znowu nie zapłacił jednej z
nich. A było to kilka miesięcy temu.

Na początku września Agencja wysłała mu wezwania do zapłaty. Miesiąc później
ujawniliśmy, że Maksymiuk wykiwał Agencję Nieruchomości Rolnych. Prosił o
odroczenie rat, tłumacząc się kłopotami finansowymi i klęskami żywiołowymi,
które dopadły jego plony. A równocześnie sprzedał ziemię, za którą
zainkasował ok. 3,5 miliona złotych. Umowa była - co prawda - przedwstępna,
ale zaraz po jej podpisaniu nabywca przejął grunt i zapłacił pierwszą ratę.
Do dziś spłacił prawie wszystko.

Agencja od nas dowiedziała się o tej transakcji. Efektem jest decyzja o
zerwaniu umowy ratalnej: - Zdecydowało to, że klient zalegał z jedną ratą -
tłumaczy radczyni wrocławskiego oddziału Agencji, mecenas Irena Smarzewska. -
Już to wystarczyło, żeby rozwiązać umowę.

Maksymiuk twierdzi, że na razie nie dostał pisma o postawieniu wierzytelności
w stan natychmiastowej wymagalności. Dodał, że ma dwa wyjścia: albo spłacić
pieniądze w wyznaczonym terminie, albo odwołać się od decyzji Agencji. Nie
chciał jednak zdradzić, co zrobi.



Kim jest Maksymiuk?

Janusz Maksymiuk jest szefem Krajowego Biura Samoobrony i jednym z
najbliższych współpracowników Andrzeja Leppera. W 1995 roku - kiedy kupował
ziemię od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa - był posłem SLD. Była to -
dodajmy - już jego druga kadencja w parlamencie. W pierwszej dostał się do
Sejmu z listy PSL.



Bosch chce zbudować fabrykę we Wrocławiu !!!

Bosch chce zbudować fabrykę we Wrocławiu


Niemiecki koncern Bosch zamierza wybudować we Wrocławiu zakład produkujący
elementy do silników Diesla. Miałaby ona powstać obok działającej tuż obok w
Mirkowie fabryki układów hamulcowych. Z nieoficjalnych informacji wynika, że
chce zainwestować kilkaset milionów EUR. Sprawa nie jest jednak przesądzona,
a rozmowy z polskimi władzami trwają.

- W Polce miałoby powstawać około 30 proc. tego typu produkcji Boscha.
Wartość projektu nie jest dokładnie ustalona, ale wiadomo, że można ją
szacować na kilkaset milionów EUR. Inwestor chciałby rozpocząć budowę pod
koniec 2003 r., a produkcję - na przełomie 2007/2008 r. - mówi przedstawiciel
jednej z zainteresowanych stron.

Zdaniem naszego rozmówcy, zakład miałby docelowo zatrudnić około 1700 osób.

Według innego naszego informatora, Polska nie powinna stracić tej inwestycji
na rzecz innego państwa w Europie Środkowej. A taka sytuacja już się
zdarzyła. Polska przegrała z Czechami rywalizację o budowę fabryki
Toyoty/PSA. Bosch i strona polska jeszcze rozmawiają na temat warunków
inwestycji. Wczoraj przedstawiciele niemieckiej centrali firmy gościli na
rozmowach w Państwowej Agencji Inwestycji Zagranicznych. Dzisiaj mieli udać
się na spotkanie z władzami Wrocławia.

- Rozmowy dotyczą m.in. zakresu pomocy publicznej państwa i władz
samorządowych dla inwestora - mówi nasz rozmówca.

Jego zdaniem, sprawa niemieckiej inwestycji zależy też od kilku innych
czynników.

- Inwestor analizuje opłacalność inwestycji, a przede wszystkim perspektywy
rozwoju amerykańskiego i europejskiego rynku. Niestety, na razie panuje na
nim dekoniunktura - mówi drugi nasz rozmówca.

- Ziemia, na której ma powstać fabryka, należy do trzech różnych właścicieli:
miasta, Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa i TON Agro. Bosch chce,
abyśmy scalili te tereny. Dopiero wówczas zdecyduje się je kupić - dodaje
nasz informator.

Od października w Mirkowie działa nowa fabryka Boscha, produkująca układy
hamulcowe. Zakład zatrudnia ponad 500 osób. W tym roku firma przeniosła tu
produkcję z zakładów w Twardogórze.



Jak Agencja robiła Kościołowi dobrze
Od początku działalności, tj. od 1992 r., do 31 grudnia 2004 r. Oddział
przekazał kościelnym osobom prawnym 9 tys. 163 ha gruntów, czyli 39 proc.
wszystkich (23,5 tys. ha) rozdysponowanych nieodpłatnie nieruchomości.
„Według uregulowań prawnych przekazane kościołom grunty z Zasobu Własności
Rolnej Skarbu Państwa miały być przeznaczone na utworzenie lub powiększenie
gospodarstwa rolnego, a w odniesieniu do niektórych kościołów także na cele
charytatywno-opiekuńcze lub oświatowo-wychowawcze. Tymczasem, jak wykazała
kontrola, kościoły zbywały te grunty, i to w krótkim czasie po ich
przekazaniu. Na terenie działania Oddziału we Wrocławiu dotyczyło to gruntów o
powierzchni co najmniej 4 tys. 534 ha, a więc blisko połowy z dotychczas
przekazanych, uzyskując przychody nie mniejsze niż 25,3 mln zł” – czytamy w
„Informacji o wynikach kontroli”.
Na przykład:
* parafia Apostołów Piotra i Pawła w Oławie, już po 15 miesiącach od
przekazania jej przez Agencję czterech działek w niezwykle atrakcyjnym
inwestycyjnie Oporowie, trzy z nich sprzedała osobie fizycznej;
* w tym samym Oporowie, przy ulicy Avicenny, wrocławska parafia Marii
Magdaleny otrzymała 15 hektarów. W umowie nieodpłatnego przekazania Agencja
wyceniła nieruchomość na 54,3 tys. zł. Po roku parafia sprzedała ziemię
Państwowemu Przedsiębiorstwu Użyteczności Publicznej „Poczta Polska” z
siedzibą w Warszawie za... 4 mln 200 tys. zł.
Oczywiście Agencja powinna w takich przypadkach zrobić Kościołowi kuku i
skorzystać z – poprzedzonego weryfikacją ceny – ustawowego prawa do
pierwokupu. Żeby oszczędzić wielebnym przykrości, sięgano do najbardziej
pokrętnych argumentów.
Więcej:
www.faktyimity.pl/index.phtml
oraz w wydaniu papierowym.



Kobierzyce do wzięcia
Kobierzyce do wzięcia

Data: 2005-09-05

Autor: Sylwia Chmielarz - "BIZNES WROCŁAWSKI"


Nad budową zakładów w podwrocławskich Kobierzycach zastanawia się 8-9
koncernów. Wśród zainteresowanych jest m.in. Samsung


- Ruch jest spory. Delegacje zagraniczne latają do Wrocławia niemal non stop -
przyznaje Sebastian Mikosz, wiceprezes Polskiej Agencji Informacji i
Inwestycji Zagranicznych.


Wśród zainteresowanych są oczywiście Koreańczycy, z którymi polska delegacja
rozmawiała podczas wizyty w Seulu pod koniec sierpnia. Na trzydniowe rozmowy
poleciał m.in. wiceprezydent Wrocławia Adam Grehl. Dlaczego nie wójt
Kobierzyc? Rzecznik prezydenta Wrocławia Marcin Garcarz wyjaśnia, że
Koreańczyków interesuje potencjał intelektualny Wrocławia i warunki życia w
aglomeracji, dlatego chcieli spotkać się z przedstawicielem miasta.

Kluczowym inwestorem w Kobierzycach miałby być koreańsko-holenderski koncern
LG Philips, który szuka miejsca pod fabrykę ekranów ciekłokrystalicznych.
Delegacja firmy kilkakrotnie oglądała już 100-hektarowy grunt w Biskupicach
Podgórnych. To tam mogłaby stanąć ich fabryka i zakłady podwykonawców, co w
sumie stworzyłoby, jak wyliczył wiceminister gospodarki Marcin Kaszuba, 10
tysięcy nowych miejsc pracy. Nieoficjalnie wiadomo, że koncern w najbliższych
dniach powinien ogłosić swoją decyzję.

Ale nie tylko LG Philips szuka dla siebie miejsca w Kobierzycach. Jak się
dowiedzieliśmy, nad ulokowaniem fabryki w podwrocławskiej gminie zastanawia
się Samsung. W planach jest nawet 9 inwestycji z branży motoryzacyjnej,
elektronicznej i AGD. Oprócz Koreańczyków gruntami zainteresowane są koncerny
z dwóch innych krajów. - To dlatego Kobierzyce zrezygnowały z rozmów z
Hankookiem, gdy ten chciał wrócić do rozmów z Polską - stwierdza Sebastian
Mikosz. PAIiIZ zaoferował inwestorowi trzy inne lokalizacje - w Goleniowie,
Radomsku i pod Gorzowem.

Na początku roku to Hankook zrezygnował z oferty kobierzyckiej i zdecydował
się na Słowację. Tamtejszy rząd zakwestionował jednak wielkość pomocy
publicznej. Dlatego Koreańczycy wrócili do rozmów z Polską i Węgrami. -
Wcześniej polska oferta była kartą przetargową, którą wykorzystano w
negocjacjach ze Słowakami. Przy drugim podejściu to my zaczęliśmy stawiać
warunki - mówi Sebastian Mikosz. Wielkość wsparcia rządowego upubliczniono -
ponad 100 milionów euro, w tym 5 milionów w gotówce. Hankook miał też czas na
podjęcie decyzji do końca sierpnia, ale termin przedłużono do początku
września.

Stawianie ultimatum inwestorowi, który planuje zatrudnić 3 tysiące osób
wydawać się może karkołomne. - Zagranicznych firm nie można przyciągać za
wszelką cenę - mówi Sebastian Mikosz. - Gmina tak atrakcyjna, jak Kobierzyce,
musi się szanować. Nie należy też psuć rynku, bo kolejni chętni do
inwestowania w Polsce będą chcieli jeszcze większego wsparcia - dodaje.

Z drugiej jednak strony PAIiIZ proponuje utworzenie podstrefy specjalnej
strefy ekonomicznej dla Kobierzyc. - Zdecydujemy się na to, jeśli inwestor o
to wystąpi, ale nie wcześniej nim zdecyduje się na nas - potwierdza Mikosz.
Działanie w podstrefie oznacza zwolnienia z gminnych podatków od
nieruchomości, 50-procentową ulgę w podatku CIT i granty na tworzenie nowych
miejsc pracy.

Na utworzeniu podstrefy mogłyby zyskać pozostałe grunty przeznaczone pod
inwestycje w Kobierzycach. W Biskupicach Podgórnych oprócz 100 hektarów
zarezerwowanych dla LG Philips jest jeszcze prawie 150 hektarów, na których
mogliby ulokować się podwykonawcy. Terenami tymi podobnie jak działkami w
Magnicach, interesują się zagraniczne firmy. W większości należą do Agencji:
Własności Rolnej i Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa. Ich ewentualne
przyłączenie do planowanej podstrefy przyspieszyłoby przygotowanie gruntów
dla potencjalnych inwestorów.



Ryszard Pacholik, wójt gminy Kobierzyce
- Nie mogę komentować decyzji PAIiIZ-u dotyczącej negocjacji z Hankookiem.
Zgadzam się jednak z opinią, że powinniśmy zacząć sami szanować naszą ofertę
i jej atuty. Nie można także prowadzić negocjacji z kilkoma inwestorami
zainteresowanymi tym samym gruntem. Jedno wiem - jest zainteresowanie
działkami w naszej gminie, m.in. Magnicach, Domasławiu i Biskupicach. Nasza
oferta jest znana co najmniej od roku i być może prowadzone od dawna
negocjacje przyniosą efekty.

(not. adak)

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spaniele.keep.pl