Live For Speed by Michal 011093

Jeńcy
Żołnierze jeńcy w przeciwieństwie do jeńców oficerów byli przymusowo
zatrudniani w wielu działach gospodarki, szczególnie w przemyśle.

Przykładem mogą być Zakłady Papiernicze w Krapkowicach w latach 1939-1945.
Wojna spowodowała gwałtowne ograniczenie produkcji „cywilnej”: papieru
gazetowego, drukowego, piśmiennego na korzyść włókna celulozowego dla przemysłu
przędzalniczego, tekstylnego, papieru workowego i pakowego. Do koncernu
Waldhoff włączono wiele fabryk z branży papierniczej w podbitych krajach, np.
zakłady w Kaletach. Od 1940 kurczyła się liczba zatrudnionych mężczyzn, masowo
powoływanych do Wehrmachtu. Reklamacje nie odnosiły skutku, ponieważ przemysł
papierniczy nie korzystał z gospodarczych preferencji. W zamian zatrudniano
kobiety i młodocianych, co spowodowało spadek wydajności pracy i zwiększoną
wypadkowość. Lekarstwem na te trudności było zatrudnianie jeńców wojennych i
robotników przymusowych. W Krapkowicach utworzono kolumnę roboczą brytyjskich
jeńców wojennych ze Stalagu VIII B w Łambinowicech. W 1940 owo Arbeitskommando
R-8 ulokowano przy obecnej ulicy Kamiennej. Liczba jeńców zatrudnionych w
zakładach papierniczych wahała się od 70 do 120. Przy ul. Opolskiej utworzono
kommando pracy liczące od 30 do 50 jeńców brytyjskich, którzy pracowali w
powstałej w Krapkowicach fabryce amunicji. W 1941 do tej kolumny roboczej
skierowano 200 jeńców radzieckich z Łambinowic, którzy z czasem utworzyli
odrębne Arbeitskommando R-489, które w 1944 osiągnęło 370 osób. Jeńcy ci
pracowali w krapkowickiej celulozowni i fabryce tektury. W 1942 utworzono
kolejną kolumnę roboczą (R-940) jeńców radzieckich przy ul. Opolskiej z
nieznaną liczbą osób. Ogółem szacuje się, że w latach 1940-1945 zatrudniano co
najmniej 500-600 jeńców, co stanowi niebagatelną liczbę wobec ok. 1200 jeńców
zatrudnionych we wszystkich górnośląskich zakładach papierniczych. Od 1941
nieznana liczebnie kolumna robocza jeńców radzieckich pracowała w zakładach w
Malczycach oraz przy budowie zakładowej przystani rzecznej nad Odrą.
Robotnicy przymusowi kwaterowani byli w specjalnych obozach. Pierwszy został
uruchomiony w 1940 przy ul Opolskiej „Ausländer Wohnlager Krappitz” początkowo
skupiał tylko Polaków (ok. 800) później także Czechów, Słowaków i Francuzów, a
od 1941 masowo Rosjan i Ukraińców. Część z nich stanowili zwolnieni polscy
jeńcy wojenni z Łambinowic ze stalagów VIIIB i VIIIF, których kierowano na
przymusowe roboty. Pierwsza taka grupa pojawiła się latem 1940. W tym samym
czasie zlokalizowano w mieście odrębny obóz dla kobiet skupiający od 120 do 200
osób (z czasem głownie Ukrainek). Trzeci obóz pracy przymusowej „Männerlager
Krapitz” przy ul. Kamiennej skupiał robotników polskich i ukraińskich,
utworzony w 1941 liczył od 250 do 300 osób.. Wszystkie te obozy obsługiwały
miejscowe zakłady papiernicze, natomiast przymusowi robotnicy zatrudnieni w
fabryce amunicji zamieszkiwali w odrębnym obozie skupiającym ok. 150 Rosjan i
Ukraińców.

Trudności kwaterunkowe spowodowały, że część robotników Polaków, Ukraińców,
Rosjan i Słowaków była ulokowana w gospodarstwach rolnych w Rogowie, Steblowie,
Gwoździcach i Żywocicach. Warunki zakwaterowania jeńców i robotników
przymusowych były prymitywne, zwłaszcza dla Rosjan. Jeńcy za 12 godzinną pracę
na dobę nie otrzymywali żadnego wynagrodzenia, jedynie mało kaloryczne
pożywienie z kuchni zakładowej. Jeńcy brytyjscy oraz później włoscy mogli
liczyć na paczki z Czerwonego Krzyża; jeńcy radzieccy głodowali, chorowali i
umierali z wycieńczenia. Jedynie miejscowa śląska ludność i pracownicy pomagali
im podrzucając żywność, pomimo groźby aresztowania i zsyłki do obozu
koncentracyjnego. W księgach zgonów zapisano wiele nazwisk osób narodowości
rosyjskiej, ukraińskiej i polskiej.

W kommandach pracy i obozach wprowadzono bezwzględny reżim egzekwowany przez
strażników z Werhmachtu. Wszelkie uchybienia przeciwko regulaminowi, pracy,
wzajemne kontakty, krytyka warunków, aktywność polityczna, społeczna, były
karane postem, przenoszeniem do najcięższych prac, karą bunkra. Osoby
podejrzewane o przygotowanie ucieczki były rozstrzeliwane.

Robotnicy przymusowi pracowali po 12 godzin w systemie dwuzmianowym za 25%
wynagrodzenia stałego pracownika. Przydział kartek żywnościowych wynosił do 50%
przydziału miejscowego robotnika. Robotnicy przymusowi nie otrzymywali żadnych
świadczeń socjalnych.

W sumie obsada stanowisk w zakładach w latach 1940-1945 składała się w 40-50% z
robotników przymusowych i jeńców. Doliczając kobiety i młodocianych ze starych
pracowników pozostało najwyżej 30% zatrudnionych.

W latach 1939-1945 w krapkowickich zakładach nie podejmowano większych
inwestycji. Wobec ograniczenia produkcji cywilnej i eksportu , skupiono się na
produkcji papieru workowego i przędnego. W czasie wojny produkowano nowy rodzaj
worków na piasek (Sandsäcke) dla potrzeb armii wykorzystywany do budowy okopów
i umocnień. Zwiększono produkcję specjalnych wielkoformatowych worów
wielowarstwowych z wodoodporną wkładką bitumiczną. W Krapkowicach produkowano
również worki papierowe - trumny używane w obozach koncentracyjnych i
jenieckich do taniego pochówku.

W czasie wojny Krapkowice nie odniosły żadnego uszczerbku w wyniku nalotów
pomimo kilkukrotnego przelatywania w pobliżu zakładów dużych formacji
amerykańskich dokonujących w 1944 nalotów na zakłady petrochemiczne w
Blachowni, Zdzieszowicach, Kędzierzynie. Jedynie przypadkowe bomby raziły
okoliczne wsie.

17 stycznia 1945 wojska I Frontu Ukraińskiego osiągnęły linię Odry (zajęły
Otmęt). Miejscowe kierownictwo NSDAP nakazało wyłączenie zakładów i obowiązkową
ewakuację ludności cywilnej. Nazajutrz Krapkowice opuściła dyrekcja udając się
do centrali zakładów Waldhoff w Berlinie. Jeńców i robotników przymusowych
uformowano w kolumny i popędzono na zachód do innych obozów zabijając
wycieńczonych; część porzucona przez konwojentów ukryła się.
Armia Czerwona rozpoczęła natarcie 15 marca 1945 r., zdobywając Krapkowice 19
marca. Zażarte walki spowodowały znaczne zniszczenia w mieście, w zakładach
papierniczych i okolicznych wsiach.

Fabryka amunicji (Munitionsfabrik) w Krapkowicach (Krappitz) była zarządzana
początkowo przez LURANIL BAUGESELLSCHAFT z Ludwigshafen, następnie przez firmę
Anorgana GmbH, obie były filiami spółki IG Farben.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spaniele.keep.pl