Live For Speed by Michal 011093

Mam do sprzedania sztuczną trawę Firmy Desso DLW pn. GRAND SLAM Tenis , wysokość 9 mm na kort o wymiarach 33,0x 13,5 m. Gęsta, do wypełnienia piaskiem kwarcowym.Towar zapakowany fabrycznie wraz z komletem linii, klejów , taśm itp. Sprowadzona z fabryki z Belgii. Rachunek do wglądu. 5letnia gwarancja. Atrakcyjna cena z powodu rezygnacji z budowy kortu. Zainteresowanych proszę o kontakt na nr 501 298-174



dzięki za odpowiedz związaną z parowozownią. jedno zdjęcie znalazłem z lotu ptaka ale było chyba jeszcze inne ujęcie.

chodnik myśle że powstanie z czasem. dobrze że zrobili tą droge.

co do innych inwestycji to:

- właściciel Intermarche dostał pozwolenie na budowe stacji paliw na działce supermarketu

- budowana będzie nowa hala produkcyjna Ostróda Yacht

- powstanie jakaś fabryka na Gizewiusza

- zrobiono porządny chodnik wzdłóż Drwęcy przy placu zabaw

- Urząd Gminy przeniosi się powoli do koszar

- Gmina Wiejska chce sprzedac za 8,5 mln PLN działke bo byłym poligonie przeznaczenie: zabudowa jednorodzinna, pensonaty, turystyka i rekreacja, ścieżki rowerowe, drogi dojazdowe

- budowa boiska ze sztucznej trawy + boisko do siatkówki i koszykówki przy LO z programu ORLIK 2012.




źródło tej rzeki patrząc na kolor ma miejsce w pobliskiej fabryce nawozów sztucznych,,POIZON-POL tyż model, co nie? Statystycznie to częściej można trafić na coś takiego niż na krystaliczną rzeczkę skaczącą po kamyczkach jak na innych makietach. Unikat
A na poważnie - zdjęcie sprzed weekendu, w tym czasie popadało i sporo trawy urosło




(...)nie dość że nie mamy jako takiej „młodzieżowej fabryki futbolu”, to na dodatek te istniejące „manufaktury” pozostawiają wiele do... myślenia, szczególnie dla organów ścigania.



Mam tu na myśli sławetne ORLIKI 2012, które miały być kuźnią talentów do drużyny narodowej. Otóż okazało się¸ że na wielu z nich zainstalowana została CHIŃSKA MURAWA – BEZ ATESTÓW FIFA CZY UEFA. Jest to karygodne zaniedbanie (ale czy tylko?), które może zakończyć się tragedią, jaką my, Europejczycy, przeżywaliśmy przez ostatnie lata w związku ze sprowadzeniem z Państwa Środka szkodliwych dla dzieci radioaktywnych zabawek i chorobotwórczego mleka w proszku.



Przecież gra na takiej – bez atestu – sztucznej trawie wiąże się z wielokrotnym upadaniem zawodników, w wyniku czego następuje bardzo często zdarcie naskórka i miejscowe krwawienie. I wówczas, jeśli trawa zawiera jakieś niepożądane elementy, natychmiast przedostają się one do młodego i zmęczonego organizmu i mamy PROBLEM.



To tak samo, jakby pani minister zdrowia dopuściła – bez europejskiego atestu – aspirynę wyprodukowaną w Azji do sprzedaży w polskich aptekach. Poza tym taka „TANIA-NIEATESTOWANA” trawka nie jest zbadana na tak zwaną wytrzymałość i w związku z tym nie można określić okresu gwarancyjnego.



Czyli, mówiąc krótko, jest to „MÓRAWKA-JEDNORAZÓWKA”. Natomiast z prawidłowym szkoleniem ma to tyle wspólnego, co ja z budowa Chińskiego Muru. Dlatego chciałbym wytłumaczyć tym „ORLIKOWYM KONSTRUKTOROM”, że szkolenie na takim boisku nie ma sensu. Osobiście nigdy nie odważyłbym się zostać trenerem na takim felernym boisku, bo po pierwsze, nie mógłbym spojrzeć w oczy rodzicom szkolonych dzieciaków, a po wtóre – w obawie o własne zdrowie bałbym się na nim przez dłuższy czas przebywać. Zatem nauka grania na takim obiekcie do złudzenia przypomina zachowanie pewnego rodzica, który sprytnie ominął zakaz wejścia na „orlikową murawę” zawodnika nie będącego w obuwiu sportowym. Zapobiegliwy tatuś w obawie przed kontuzją (stóp) swojego syna kupił mu – na wyprzedaży – narciarskie buty i wysłał na trening, wychodząc ze słusznego założenia, że przecież te ciężkie buciory są również obuwiem sportowym.


felieton Jana Tomaszewskiego na www.futbolnet.pl

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spaniele.keep.pl