Live For Speed by Michal 011093

Po pierwsze jest nie możliwe zeby wampir zapłoddnił kobiete.
Jego ciało nie produkuje nasienia. (to też mnie wkurzyło w Van Helsingu) On jest martwy nie moze dawać zycia!
Bzykac owszem ale dzieci z tego nie bedzie raczej...


w każdym razie pomysł "chodzącego za dnia" nie jest głupi. nawet fajny bardzo. Ale on nie moze powastwac przez zapłodnienie!!!!!!!!!!!! jakoś to mnie razi...
no ale to tylko moje skromne zdanie które nie musi sie dla nikogo liczyć
a swoją droga postac opisana ciekawie. tylko troche mi sie nie zgadzają niektóre rzeczy... no chyba ze chodziło o troche sprzecznosci....



niebuze się a dalmnie wcale niebyło to zabawne co ona zacytowała i ze było tam ze potrzenujemy tylkos exu i jedzenia... nienapisała ze faceci sa be a ja napisałem ze na kobiety działa kasa dobry ciuch i fajne ciało to wszsytko



Pomysł Airam był jedynym który ktokolwiek zgłosił, Robet pomyślał że jest choć jedna osoba zdecydowana. Szczerze mówiąc On też chciał jechać na północ, raz był w północnej części Stanów. Bardzo mu się tam podobało. Robert spojrzał na swój zegarek, cieszył się ze kupił sobie tuż przed zahibernowaniemten zegarek, z klasycznymi wskazówkami, a nie wyświetlaczem, z najnowocześniejszą baterią która miała dość mocy by zasilić zegarek przez najbliższe sto lat. Ustalił gdzie jest północ tak jak go uczyli w szkole, na podstawie ustawienia wskazówek i słońca. Wszyscy wsiedli do samochodu, w pewnym momencie musieli znów skręcić na wschód, znaleźli się przez to blisko ośrodka CrioTECH'u. Robert jechał dosyć szybko chciał możliwie jak najszybciej oddaluić się od tego miejca. po przejechaniu kilkunastu kilkometrów, Robert musiał zwolnić z powodu dziur na drodze, było ich bardzo dużo, gdzie niegdzie przez asfalt przebiło się jakieś młode drzewko. Podczas drogi nikt nic nie mówił, wszyscy byli zmęczeni całą sytuacją, Robert popatrzył się przez chwilę na Airam - Ładna, sympatyczna, trochę zwariowana, ale bardzo fajna - takie myśli wędrowały przez jego umysł gdy na nia patrzył. Właśnie w momencie gdy Airam odwróciła się w jego stronę i Robert spojrzał w jej piękne zielone oczy, katem oka dostrzeł że coś stoi na drodze. Odruchowo nacisnął z całej siły hamulec, i manewrował kierownicą próbując ominąć przeszkodę lecz było już za późno. Robert poczuł lekkie szarpnięcie i usłyszał kobiecy krzyk. Szybko wyskoczył z samochodu, i zobaczył leżącą kobietę któa trzymałą się za bok. Miałą długie brązowe falowane włosy, była mniej więcej wzrostu Roberta, około 165 cm.
-Nie ruszaj się.
Powiedział po czym uklęknął przed nią i lekko zadarł bluzkę którą miała na sobie, zobaczył szybko rosnący siniak. Pal licho to. nie mam wyjścia, jak szybko nie przyłożę czegoś zimnego to może z tego zrobić się krwiak. Poszedł do bagażnika i ze swojej skrzykni wyciągnął sztabę żłota. Przyłożył ją do ciała dziewczyny. Zobaczył na jej twarzy wyraz ulgi. Poprosił Lucasa, by pomógł mu przenieść dziewczynę do samochodu. Lucas dał jej trochę wody, Robert oglądał w tym czasie jej ciało. Dłońmi ściskał jej kończyny sprawdzając czy kości, ale wszystko wskazywało na to że poza kilkoma zadrapaniami, ogólnym oszołomieniem i dużym siniakiem na boku nic jej nie jest.
-Jak masz na imię? Skąd jesteś?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spaniele.keep.pl