Live For Speed by Michal 011093

Ja tam bardzo zwracam uwagę na wygląd. Sama jestem bardzo ładna, dbam o to i wiem, że byłoby mi dużo gorzej, gdybym była brzydka jak noc. Już wielokrotnie zdarzały mi się w życiu takie sytuacje, kiedy tylko urokiem osobistym i dobrym wyglądem wybrnęłam z jakiejś niełatwej sprawy (np dostanie się na drugi rok studiów. Ale to dłuuuuga historia).

Tak wiec uważam że owszem, wygląd może dawac pewną namiastkę szczęścia i współczuję osobom naprawdę brzydkim, chociaż takich na świecie jest bardzo mało.

Kiedy patrzę na jakiegoś faceta, to tylko na wygląd, to chyba jasne, że poderwę kogoś, kto mi się spodoba. Tylko że no gusta ludzkie są niesamowite, mi się ktoś spodoba, a koleżanka uzna go za paskudę. Teraz mam taką zabawną sytuację, bo właśnie zmieniłam faceta i obecny strasznie się dziwi, czemu zostawiłam poprzedniego. Uważa, ze poprzedni był przecież wysoki, krótko ścięty, gładko ogolony, porządnie ubrany, przystojny. Ja myślałam, że on żartuje, bo mi z wyglądu ten poprzedni prawie w ogóle się nie podobał i uważałam go za nieatrakcyjnego (ale i tak był najcudowniejszym facetem, jakiego w życiu poznałam).

Jeśli chodzi o trwały związek, to obojętne mi, jak partner wygląda, ja jestem na tyle ładna, żeby tej urody na dwie osoby starczyło. Ale przelotna podrywka musi mi sie podobac i nie ma bata.



przeważnie mówi się,że faceci patrzą na wygląd dziewczyny.

a tak z moich skromnych obserwacji,najwięcej powodzenia mają dziewczyny wygadane,śmiałe i dobrze czujące się wśród dużej ilości ludzi.

znam wiele 'plastikowych' barbie,które więcej mają pudru niż mózgu,a jednak nie mają nikogo,albo stają się takimi zabawkami na kilka chwil.puste dziewczyny są dobre dla nich na chwilkę,ale nie na dłużej.

inna sprawa to też jak dziewczyna jest zadbana.niekoniecznie musi być ładna.ale jak ładnie od niej pachnie,jak jest czysta i zadbana (nie mówię tu o przesadach plastikowych) to chłopcy na nią bardziej zwracają uwagę.

niezadbana.pewnie ma lekki problem.

cóż każdy kiedyś w odpowiednim dla siebie czasie kogoś znajdzie.




gdy czasami patrze na różne pary widzę, że dziewczyny chyba naprawdę nie zwracają az takiej uwagi na wygląd. nie wiem jak to jest.. ale coś w tym jest.

A co do tego ;) To jest tak jak z każdym pierwszym wrażeniem, najpierw ocenia się wygląd, ale nie tylko, ponieważ po człowieku można szybko powiedzieć czy jest zadowolony z siebie, pewny siebie czy może pesymistyczny. Wydaje mi się, że w tym drugim wrażeniu, gdy zaczyna się rozmowa, dziewczyny które znam, i ja sama zwracają uwagę na facetów, w których jest coś ciekawego, coś co imponuje - czy jest to osoba interesująca, z pasją itd.



A więc co Robinowi podoba się w dziewczyna a co nie ?


Co cenie w nich ?
Napewno cenie :


- Poczucie humoru czasami i mi się zdarza mięc te gorsze dni więc i to napewno się u niej przyda.
- Zrozumienie jedna z rzeczy której brakowało w moich związkach a to ważna rzecz.
- Kulture osobistą której niestety niektórym brakuje (co dopisze w rzeczach tych beee )
- Silny Charakter lubie dziewczyny które mają własne zdanie
- Inteligencja hmm oczywiście że tak nie ma gorszej rzeczy niż rozmowa z osobą po której się ma wrażenie że to słup.
- Czułość chociaż ja jako facet powinienem dbać o moją dame i to robie ale czasem fajnie być przytulonym wspartym w jakichś gorszych sytuacjach.
- Uśmiech To o czym ziut wspomniał hmm jejciu naprawde jak patrze na promienny uśmiech takiej jednej dziewczyny to zapominam o Bożym świecie

Jeśli chodzi o urode to fakt faktem patrze poniekąd na wygląd , Oczywiście to jasne że dziewczyna musi mi się podobać bo jeśli jest całkowicie aseksualna to raczej tu trudno mówić o związku.Nie musi być idealna ale wystarczy żeby mi się podobała. ;");-)

To co odpycha

- Kulturka i tak jak pisałem wyżej nie lubie jak dziewczyna przeklina oczywiście może się każdemu zdażyć ale znam takie "cwaniary" które myślą o nie wiadomo czym.
- Paląca dziewczyna może z tego względu że sam nie pale.


Najprawdopodobniej potem dopisze to co jeszcze mnie odpycha ;");-)



Co wolicie ... :D ? Ty kontra Facet ;)
  Jak to jest u Was ;)
wolicie gdy facet się o Was stara cały czas
.. czy lepiej gdy udaje niedostępnego :D?
otóż .. mam powodzenie ,nie powiem ..ale selekcja jest okrutna :)
niestety (dla mnie na szczęście xD) nie patrzę jedynie na wygląd
i to musi być coś więcej niż tylko 'bycie' ze sobą .. troszke uczucia :)
wracając do tematu ...czy Was bardziej ciągnie do kogoś
jeśli wiecie że jego do Was ciągnie a udaje że tak nie jest czyli krótko mówiąc musicie sie starać :D? haha xD pozdrawiam i piszcie :) :*




  Ja sie zgadzam, że wyglad jest wazny-szczególnie na poczatku. bo chyba kiedy juz sie kogos pozna dobrze, i co wazniejsze, pokocha to wygląd chyba schodzi na drugi plan. Wtedy jest to chyba jeden z plusów-nie mówię że najmniej wązny. Z reszta, wszystko to tez pewnie rzecz gustu. Uwazam jednak, ze nie zawsze musi byc ktos kogo pokochamy taki jak sobie wymarzylismy przeciez. A własnie zgadzam sie tez, że wazne jest ubranie-swiadczy o człowieku, chociaz tez swiadczy troche o nas. Bo jak ktos patrzy tylko na metke to tez nie jest jakis super genialny chyba. Ale wązne jest żeby ten człowiek http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif był zadbany. Facet nie zawsze musi byc przepiekny, ale jezeli ładnie pachnie, nie jest brudasem, to chyba juz połowa sukcesu.



Cytat:
Napisane przez blacky Właśnie mi sie udało wstać po wczorajszej klubówce.
Atmosfera była świetna, nie licząc kilku osób, które nie potrafiły znieść własnej przegranej oraz które w dość niekulturalny sposób komentowały wygraną Yvanhoe v. Hause Wagner, bo to przeciez pies hodowcy i to skandal ze wygrał, mimo ze wg. mnei był jednym z najlepszych psów na klubie. Ciekawe czy te osoby nie zauwazaja jak u nasi polscy sędziowie sedziują własne psy :)
Udało mi się tez spotakac z wieloma osobami z forum, niestey nie zawsze udawało mi sie z wami dłużej porozmawiać, ale i tak dziekuję za te krótkie pogawedki :chat:
Wracając do sędziego to jeszcze tak miłego i dokładnego faceta nie widziałam. Sprawdzał wszystkonie tylko wygląd, ale też ruch i charakter. Co mi sie najbardziej podobało za braki i wady w każdym z tych elementów wysyłał psy na dalsze lokaty :)
To ja swoje 2 grosze ;) Ja zawsze komentuje, jestem uczestnikiem i patrze swoimi oczami. Nie wiem czy kulturalnie czy nie, to juz kwestia kultury... ja mieszkam na Pradze :) Mysle, ze sedziowie maja zawsze "pod gorke"... a w koncu musza gdzies swoje psy pokazac. Poza tym, nie dziwi mnie to, ze jakis sedzia wybiera psy, ktore wyhodowal, w koncu zalozenie jest takie, ze kazdy hoduje to, co mu sie podoba ;) Pan Wagner jest wyjatkowo milego charakteru, ale czy az tak dokladny... kazdy po prostu zwraca uwage na inne szczegoly, dla jednego nie do pomyslenia jest stroma lopatka, a dla drugiego zle linie glowy :) I w tym tkwi cala tajemnica ocen, kazdy ocenia wedlug wlasnego gustu :)



Su spojrzała na faceta. Przyglądnęłą się mu, jakby miała zobaczyć w jego wyglądzie to,czy może mu zaufać. Po chwili zobaczyła przechodzącego Chrisa xD
-Czy ja wiem..? Może sama kiedyś wpadne na to jak być widoczną xD -Zrobiła krok do tyłu patrząc się na Chrisa xDDDD



Fruktoza mamy chyba podobne klasy. W mojej klasie jest przykład dwulicowości.
Dzieci nauczycieli, dzieci lekarzy czyli można powiedzieć, że wyższe sfery.W końcu wiadomo, że nauczyciel nie skrzywdzi dziecka drugiego nauczyciela- czyli patrzy na niego z przymrużeniem oka i przychylnościom.
Niby niektóre osoby są mądre i niby klasa prymusów, ale większość ściąga.

W porównaniu do podstawówki to stara klasa niebo a ziemia. W starej klasie- D- co prawda uczniowie mniej się uczyli, ale było naprawdę fajnie. Do tej pory mam niezły kontakt z osobami ze starej klasy, gadamy i w ogóle.
Co prawda na początku gimnazjum klasa podobała mi się, jednak w 2 nie było już takiej miłej atmosfery. Na czołówce są 3 dziewczyny i jeden chłopak. Niby mili, ale wredni, bo nie widzą nic i nikogo poza swoim czubkiem nosa. Chłopcy zachwycają się ich urodą, bo niby ładne, wysokie i pokazują swoje piękne białe uzębienie wydając dźwięki typu 'A hihi '.
Na domiar wszytskiego faceci to przymuły patrzące na wygląd i puste i brak powiedzenia czegoś do powiedzenia uważają za czyste zło i jakoś nie pogadają z dziewczynami.

Co prawda w starej klasie bardzo dobrze się czułam, ale to chyba dlatego, iż uważana byłam za lubianą i chyba nawet byłam w centrum uwagi.
Ale niestety mam taki charakter, że lubię być w centrum zainteresowania:-?.
Ogółem klasa jest dziwna. Każdy siebie obgaduje, ale miły jest tylko wtedy gdy coś potrzebuje. Muszę przyznać, iż żałuje, że nie złożyłam podania do innej klasy, co prawda wyższy poziom, ale w mniej wymagających klasach byłoby lepiej.
Powiem szczerze, że juz nie mogę się doczekać zakończenia roku szkolnego, by jak najszybciej opuścić gimnazjum. Jedynie czego będzie mi brakowało to wszystkich osób poza moją klasą.

Jedyne co zastanawia mnie to, to że nie mogę jakoś dogadać się z moją klasą a z innymi klasami kontakty mam na prawdę bardzo dobre. Może jestem jakaś dziwna?



Zapisy
1.Imię i Nazwisko: Icamer Maionage (może być keczup, czemu nie majonez XD)
2.Wiek:14
3.Płeć:Hmm... ciężka sprawa? Mógłbyś wytłumaczyć? FACET!
4.Wygląd: Czarnowłosy, niebieskooki, niski i dość silny. Czarna kurteczka, jeansy, włosy w stylu "Reda z Pallet"
5.Charakter: Leniwy, łatwo odpuszcza, dość mało zdolny trener.
6.Profesja: I tu problemik. Ponieważ nie jestem jeszcze twoim graczem, nie doradzę nowej profesji, ale prosiłbym o nową. Chcę być byłem Mistrzem Ligi już na początku <jakbym nie mógł tak, to pisz ja zmienię>
7.Historia: Jego życie w szkole było ciężkie, znany był jako słabeusz, pewnego dnia poszedł na kurs karate. Nawet to go nie obroniło, mimo że był lepszy dalej był słaby... a przynajmniej za słaby na oszustów, którzy gdy przegrywali bójkę używali poków. Zdenerwował się, nałapał stworków i przez 6 lat trenował, by stać się mistrzem. Udało mu się to, ale za wysoką cenę - po przegranej walce z pretendentem musiał oddać Dragonite. Zmieniło go to na zawsze (jaki jest teraz patrz wyżej). Na miejsce Dragonite wyszkolił Bagona, teraz podróżuje, ale jest gotowy by przybyć do ligi na każde kolejne mistrzostwa, by odzyskać Dragonite od nowego mistrza
8.Starter: Bagon
9.Kraina i miasto Johto i Hoenn, aktualnie Hoenn/Petalburg
10.Gra lvl/nie lvl: Nielevelowa
Pieniądze/brak pieniedzy Jako mistrz ligi, myślę że kasy i itemów powinienem mieć ∞ <ile chcę, ale bez przesady>
12.Prośby do Mg:
- O taką to grę, bardzo szybką i dynamiczną <walki po parę postów> Tak żebym mógł być mistrzem po ~~300 postach?
- O przyjęcie gry jako wyzwania i zgodzenie się na nią
- O grę którą "da się przejść"

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spaniele.keep.pl