Live For Speed by Michal 011093

Od jakiegoś czasu kusi mnie aby zakupić sobie szisze dla niewtajemniczonych.

Sheesha, Shisha polski odpowiednik – szisza zwana też nargilą, argilą hookah

to rodzaj fajki wodnej tradycyjnego na Bliskim Wschodzie i w Azji przedmiotu do palenia.



Zawartość nikotyny w dymie, powstałym podczas spalenia jednej bardzo dużej porcji melasy, odpowiada zawartości w dwóch średnio mocnych papierosach (np. Marlboro), ok. 2 mg. Dym z fajki wodnej w ok. 95% składa się z pary wodnej, dlatego też trudno nazwać go w ogóle dymem. Mimo, że palenie sziszy stosunkowo niedawno stało się przedmiotem badań, można - na podstawie dotychczasowych badań stwierdzić, że skutki palenia sziszy są podobne do skutków palenia papierosów.

Sporo osób sypie naprawdę małą ilość tytoniu i zastępuje go np.: wkładami smakowymi (ususzone owoce) w tedy fajka wodna jest mniej szkodliwa, eliminuje się nieprzyjemny zapach jaki wychodzi z papierosów, a przy tym można się naprawdę odprężyć.

Zanim jednak zakupię na własność jakiś produkt chciał bym go wpierw dotknąć, obejrzeć, nie chce kupić byle czego.

Czy macie może jakieś miejsca sklepy w świecie Realistycznym nie wirtualnym gdzie można iść oblukac i kupić taką faje ?

Czy ktos z was ma może cos takiego i może się wypowiedzieć ?

http://localhost/zyrardow/public/style_emoticons/default/oczko.gif




I są różne smaki ja ostatnio z siostra paliłyśmy wieloowocową ...

nie ma to jak mięta. :D


Zabierz fajkę na spota, strzelimy sobie w puco

OK ;) ma ktoś jakieś dobre smaki tytoniu? :P


szisza to fajka wodna. Można nią palić wszystko co sie da palić

co najważniejsze nie jest to szkodliwe tak jak papieros. :)


Kto wezmie materiał bo na tyle ludu to trzeba bedzie miec z kilo

ja mam trochę brzoskwiniowego (tak jak pisałem) i węgielków będę miał chyba pod dostatkiem, później jeszcze sprawdzę. ;)



Na temat szkodliwości fajki wodnej chodzą różne opinie. Najnowsze badania wskazują, że jedna sesja jest równie szkodliwa jak 4-5 papierosów.

Również posiadam swoją fajkę wodną, około 45 cm, przywiozłem z Bułgarii rok temu. Nie korzystam z niej za często, tylko okazyjnie, jak jakaś impreza jest. A na co dzień stanowi ozdobę mojego pokoju :P Z tytoni najbardziej lubię ten o smaku Earl Grey. Jabłko też jest całkiem niezłe.



" />sKaLpeL -> Chyba masz jakieś błędne pseudomedyczne informacje. Marihuana szkodzi różnie, zależy to od tego w jakiej postaci się ją pali. Jeżeli ktoś pali przez fifkę (najpopularniejsza chyba opcja) dochodzi bardzo często do ściągania tak zwanych "komet" lub "diabełka" (zależne od slangu) co wywołuje bardzo silne ubytki w tkance płucnej (oczywiście nieodwracalne) i tak jak dym oczywiście niszczy pęcherzyki płucne tak "kometa" niszczy całą tkankę przepalając się przez nią. Jeżeli społeczeństwo przyzwyczajone by było do palenia trawki przez fajkę wodną lub skręty z filtrem to OK. Faktycznie, sam dym czystej marihuany zawiera mniej substancji szkodliwych niż papieros (hmm oczywiście na obecnym polskim rynku znalezienie marihuany bez domieszek innych narkotyków graniczy z cudem, a inne narkotyki czy subst. dodatkowe wywołują więcej szkody w płucach niż papieros). Poza tym thc wpływa również na komórki mózgowe... Tzn. że osoby palące marihuanę częściej będą mieli problemy ze skupieniem się i ogólnym rozwojem intelektualnym.

Tak więc uważam, że legalizacja marihuany jest OK pod warunkiem sprowadzania bądź hodowli marihuany czystej i w sterylnych warunkach (tak jak plantacje tytoniowe), jak również nałożona będzie akcyza. Co za tym idzie marihuana legalna będzie 2x albo 3x droższa od tych 30zł za 1g. Dalej młodzież i tak będzie sięgać (z racji finansów) po tanią brudną mieszankę którą nazywają marihuaną... Tzn. że NIE MA SENSU LEGALIZOWAC MARIHUANY i jest to nie opłacalne.

Pozdrawiam
steward

PS. ale referat



" />Zawartość nikotyny w dymie, powstałym podczas spalenia jednej bardzo dużej porcji melasy zawierającej tytoń, odpowiada zawartości w dwóch średnio mocnych papierosach (np. Marlboro), ok. 2 mg. Dym z fajki wodnej w ok. 95% składa się z pary wodnej.
Według badań palenie sziszy jest bardziej szkodliwe dla zdrowia niż palenie papierosów. Każde palenie sziszy trwa od 20-80 minut i składa się z 50-200 zaciągnięć o objętości w zakres 0,15-1 litra na jedno zaciągnięcie. W związku z tym palacze sziszy są narażeni w dłuższym okresie na większą ilość dymu w porównaniu do palaczy papierosów, u których objętość wdychana wynosi 0,5-0,6 litra na papierosa.
Zródło www.wikipedia.pl

Mimo to ją ubóstwiam. Szaleństwo smaków i wyjątkowość, jaką daje. Nie pali się tego codziennie, za to jest zakomita na imprezy.
Polecam.



Raku - w XIX wieku były wina kokainowe (Mariani Wine się nazywały). I był taki papież Leon XIII, który bardzo takie wina lubił. I jakoś nie skończył jako zaćpany degenrat, chociaż pił tego "trochę". Indianie w górach Ameryki Południowej żują kokę i też się nie degenrują (chociaż jest to metoda przymowania kokainy).

A patrząc od strony medycznej, palenie tytoniu (papierosy, cygara, fajka wodna itp.) jest dużo bardziej szkodliwe niż na przykład palenie szałwii wieszczej. Co do alkoholu - jakie ograniczenia byś wprowadził? Zakaz sprzedaży mocnych alkoholi? To ludzie piliby słabsze w większych ilościach. Ograniczenia ilościowe? Co jeszcze, może kamery w każdym domu żeby sprawdzać czy ktoś nie bierze dla fazy tabletek na gardło.

Dla mnie prohibicja na amfę i narkotyki powinna być zniesiona gdyż nie działa (każy może je kupić jak się postara), natomiast pomaga finansować mafię dla której jest to główne źródło zysku. Delegalizacja dopalaczy także nic nie da. Tak samo jak prohibicja na alkhohol w USA




palenie tytoniu (papierosy, cygara, fajka wodna itp.) jest dużo bardziej szkodliwe niż na przykład palenie szałwii wieszczej
Według mnie nawet nie powinno się tytoniu porównywać do szałwi. To zupełnie co innego, to nie MJ;P. Szałwi zaciągasz się raz/dwa i to wszystko.
Powinna byś ona wciąż legalna, gdyż dla osób niedojrzałych w głowie przez te 10minut dzieją się dziwne (dla nich straszne)rzeczy. Wtedy taki dzieciak nie sięgnie w najbliższym czasie po żadne nie znane mu bliżej używki;]



[quote=""grabarz""]Fajka wodna nie jest szkodliwa?A zaciągałeś się nią czy tak jak cygaro paliłeś?[/quote]
Z tego co na razie wyczytałem, jest szkodliwa ale w niewielkim stopniu. A na pewno mniej od papierosów czy cygar. Wszystko to za sprawą filtracji - substancji smolistych ma zero, a tytoń, który paliłem miał 0,2 nikotyny. Paliłem raczej bez zaciągania, czasami jednak się zaciągnąłem, by wypuścić dymka nosem. Ale to zaciągnięcie jest zdecydowanie inne od zaciągania się papierosem. W przypadku shishy mamy właściwie do czynienia z "aromatyzowanym dymem". W każdym razie, jakby to nie było - czy jest szkodliwa, czy też nie - nie mam zamiaru poprzestać na jednym paleniu.



" />zdecydowanie e-papieorsy bezposrednio nie pomoga rzucic palenia, zdecydowanie zeby rzucic tak jak mowisz trzeba miec ooooogrom silnej woli. Elektroniczne papierosy, to alternatywa dla nalogowych palaczy, bo poza nikotyna nie ma zadnych substancji szkodliwych w elektronicznym papierosie, wciaga sie zamiast dymu pare wodna ;).
i fakt tradycyjne fajki straaaasznie smierdza, sa drogie i w dodatku jeszcze osoby w otoczeniu palacego cierpia!:/
a takei papierosy wygladaja tak: http://www.premiumecigarette.com/pl



" />Zgadzam się do tego, że muzyka jest świetnym relaksatorem. Sam czasami przed snem lubię posluchać sobie jakiegoś jazzu, bądź chilloutu. Ale...

...Zapewniam, że nie lubię papierosów, do niedawna nie wdychalem żadnego rodzaju dymu. Ostatnio jednak spóbowalem czegoś, co powszechnie znane jest pod nazwą sziszy. Jest to rodzaj fajki wodnej, którą nabija się specjalnym, mokrym, aromatyzownym tytoniem. Smaków tego tytoniu jest d groma. Od wszelkich owoców począwszy, poprzez kawę, czy też jaśmin do tytoniu o smaku coli Sam osobiście póbowalem tylko bananowego i miętowego, ale zapewniam Was, że ten dym naprawdę smakuje bananami bądź miętą... Jako, że jest on filtrowany i chlodzony przez wodę, w związku z czym w ogóle nie czuć dymu, tylko np. wymienione wyżej banan bądź mięta. Oprócz tego jest to duże mniej szkodliwe od papierosów, ponieważ większość świństw pozostaje w wodzie, a my wdychamy w większości parę wodną Muszę przyznać, że to relaksuje jak cholera. Jak na weekend pojadę do domu to wsadzę tutaj zdjęcia z malej sesyjki palenia, jaką urządziliśmy sobie z bratem



" />
">jakiej tam dyskusji - to jest temat o charakterze spoleczno-politycznym i rozmawia sie o nim otwarcie we wszystkich cywylizowanych panstwach swiata.

dobry haszysz zapalony raz na jakis czas w dobrym towarzystwie z sziszy ( arabskiej fajki wodnej ) to jedna z fajniejszych rzeczy na tym ziemskim padole. ( tylko ten taki ciemny i bardziej plastyczny hasyzsz, a jest jesczze taki kruchy i jasny - on jest taki sobie )

jednym slowem - legalizowac zeby dobre, ucziwe ziomki mogly sobie zapalic jak ludzie, bez strachu, ze dostana zawiasy za posiadanie pol sztuki narkotyku, ktory nie jest bardziej szkodliwy niz pety czy vodka.

No właśnie z tym się zgadzam. Mi np. też nie przeszkadza dym z ganji, bo to całkiem inny zapach niż papierosy. Żeby nie było nieporozumień nie korzystam z takich używek, ale kumple korzystają i zostało na dodatek udowodnione, że to nie wpływa tak źle na zdrowie. Więc wolałbym, żeby raczej ludzie używali czegoś innego jeśli już muszą, bo te papierosy są do kitu i są nudne



" />Już chyba lepiej fajkę wodną sobie "zakurzyć" :P Ostatnio w sklepie widziałem jakieś papierosy wielorazowego użytku (elektryczne czy coś ) koszt jednego to ok 300 zł, a jeśli nie są szkodliwe dla otoczenia, to lepiej się szarpnąć na takie coś, miesięczny wydatek taki sam:P Ja nie palę i nie będę!



Zaskakujące wyniki badań nt. palenia tytoniu

Palenie fajki wodnej - sziszy - jest nie mniej szkodliwe dla zdrowia, niż palenie papierosów - wynika z badań brytyjskich naukowców, o czym informuje serwis BBC.

Szisza to fajka wodna, w której pali się aromatyzowany tytoń. Dym przedostaje się przez ozdobny pojemnik z wodą, a wdycha się go ze specjalnego węża. Pochodząca z krajów arabskich szisza zyskała popularność także wśród Europejczyków. Specjalne bary, w których pali się sziszę, wyposażone są w niskie siedzenia i miękkie poduszki, co tworzy atmosferę odprężenia. Paleniu fajki wodnej towarzyszy często przeświadczenie, że jest ona mniej szkodliwa niż papierosy. Wiele osób, wychodzących wieczorem do baru z sziszą jest przeświadczonych, że fajka ta stanowi bezpieczną alternatywę dla papierosów.

O tym, że jest inaczej - że palacze sziszy narażają się na wysokie stężenia tlenku węgla - informuje brytyjski Department of Health oraz Centre for Tobacco Control Research. Według najnowszych badań, jedna sesja z fajką wodną podnosiła stężenie tlenku węgla w organizmie palacza co najmniej cztery do pięciu razy bardziej niż wypalenie papierosa. Duże stężenie tego gazu może prowadzić do uszkodzenia mózgu i utraty przytomności.

- Stwierdziliśmy, że jedna sesja z sziszą - czyli wypalenie 10 miligramów tytoniu w pół godziny - wywołuje takie stężenia tlenku węgla, że najniższe z nich były i tak od czterech do pięciu razy wyższe niż podczas palenia papierosów - powiedziała dr Hilary Wareing, dyrektor Centre for Tobacco Control Research.

Jest też inny, negatywny efekt palenia fajki wodnej. Bardzo często z jednego ustnika dym wdycha kilka osób, co sprzyja przekazywaniu infekcji - podkreśla Qasim Choudhory, pracownik NHS Stop Smoking Service w brytyjskim Leicester. - Istnieje wówczas podwyższone ryzyko zarażenia się gruźlicą, wirusem opryszczki i podobnymi infekcjami - wyjaśniła. Choudhory dodała, że wspólne palenie z jednego węża jest zachowaniem ryzykownym także ze względu na zagrożenie świńską grypą.

Autorzy badań podkreślają, że zwolennicy sziszy są mocno niedoinformowani co do zagrożeń związanych z tą "przyjemnością".

PAP, akr
źródło: dziennik.pl



Nie paliłem, z racji tego, że mam bardzo negatywny stosunek do zatruwania sobie płuc dymem. I nikt nie wmówi mi, że taka fajka wodna jest mniej szkodliwa od papierosów, bo to tylko pozory, wynikające z temperatury dymu.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spaniele.keep.pl